Krigen
reż: Tobias Lindholm
Dania 2015
Występują: Pilou Asbæk, Tuva Novotny, Dar Salim
Premiera Wielka Brytania: 8/01/2016
Film wojenny po europejsku to dokładne przeciwieństwo amerykańskiego odpowiednika. Zamiast rozbuchanej akcji – dramatyczny rozwój postaci. Zamiast wybuchów z każdej strony i podniosłej muzyki oraz łopoczącej flagi – milczenie i długie spojrzenia. Lindholm wie, jak opowiadać o ludzkich jednostkach w krytycznych sytuacjach – jego „Porwanie”, dramat o marynarzach porwanych przez somalijskich piratów, wychodził dokładnie z tego samego punktu.
Claus (znów świetny Pilou Asbæk), dowódca jednostki stacjonującej w Afganistanie, wbrew przyjętym zwyczajom zaczyna chodzić na patrole ze swoimi żołnierzami. Decyduje się na to po śmierci jednego z nich podczas rutynowego rozeznania. Kiedy dochodzi do wymiany ognia pomiędzy jego grupą żołnierzy a Talibami, Claus podejmie brzemienną w skutkach decyzję, by uratować jednego ze swoich podwładnych.
Lindholm nie pozostawia nas na afgańskiej ziemi. Co pewien czas przyglądamy się żonie Clausa – Maria(Tuva Novotny), która stara się być ojcem i matką dla trójki dzieci. Wydarzenia z Afganistanu odbiją się głębokim echem także na życiu rodziny w Danii. To, jaką decyzję podejmie bohater, zaważy na przyszłości całej rodziny.
Nie ma w „A War” moralizowania, wyciągania pochopnych wniosków czy odpowiedzi podanych na talerzu. Swoim stylem opowiadania, kamerą podglądającą bohaterów, reżyser jest tylko obserwatorem tego dramatu. Pytania same przychodzą do głowy: co ci Duńczycy robią w Afganistanie? Jaki jest głębszy sens ich obecności, skoro ich procedury zabraniają pewnych zachowań i skazują tubylców na śmierć? Do jakich środków można się uciec, chcąc ocalić życie swoich żołnierzy? Łatwych odpowiedzi nie będzie, a konsekwencje wypowiedzianych słów bohater będzie musiał nosić w sobie do końca życia.
Ocena: 7/10
Skomentuj